Radziwiłł: Stawianie mi zarzutów za strajk w CZD to absurd. To wynik wieloletnich zaniedbań, długi szpitala rosły za rządów PO
Minister zdrowia mówił dziś na konferencji prasowej:
„Trudna sytuacja w Centrum Zdrowia Dziecka nie rozpoczęła się 17 maja, tylko znacznie, znacznie wcześniej. W tym kontekście, spoglądając na sytuację, która jest najbardziej wymierna, czyli sytuację długów, to jeśli prześledzimy to w ciągu ostatnich kilkunastu lat, to te długi, które były wysokie, ale do zaakceptowania, to ten okres kończy się w 2007. W 2008 dług skoczył do 106 mln, by do 2015 osiągnąć 312 mln złotych. Z całą pewnością obecne kierownictwo MZ nie ma z tym nic wspólnego. W tych latach dług CZD urósł blisko trzykrotnie. Wtedy ministrami byli Arłukowicz, Kopacz i Zembala. Taki jest punkt wyjścia. Dziwią ataki Bartosza Arłukowicza, który w 2013 zarządził kontrole w CZD, z której wynikło w wiele nieprawidłowości, ale nic specjalnego się nie wydarzyło”
Konstanty Radziwiłł podkreślał:
„W styczniu tego roku było pierwsze wsparcie, które pozwoliło na oddech centrum. Historia tego konfliktu nie rozpoczęła się 17 maja. 8 grudnia 2014 – wtedy ministrem zdrowia był Arłukowicz – zakładowa organizacja pielęgniarek i położnych złożyła na piśmie żądania, żądając 30% podwyższenia wynagrodzeń”
Minister stwierdził:
„Czynienie mi osobiście zarzutów, że mamy strajk, to absurd w tej sytuacji. To wynik wieloletnich zaniedbań, a konflikt, który skończył się strajkiem zaczął się ponad rok temu”