Rosa: Widzieliśmy światełko w tunelu po spotkaniu z Kaczyńskim, bo nie chcieliśmy wyciągać broni atomowej

– Jesteśmy przekonani, że jeśli przychodzi moment negocjacji, to po to, by coś uzgodnić. I my to światełko w tunelu widzieliśmy, dlatego, że chcieliśmy spróbować nie wyciągać broni atomowej. Jeśli jedna strona używa broni atomowej, i druga strona też, to niestety z Polski niewiele zostanie – mówiła dziś Monika Rosa w programie „Co się stało” Macieja Zakrockiego, pytana o słowa Ryszarda Petru po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim w Sejmie oraz innymi partyjnymi liderami.

– Natomiast okazało się oczywiście, że prezes PiS po prostu okłamał – Polaków, opozycję, mówiąc, że chce się porozumieć. I ogromny kryzys w państwie jest winą Jarosława Kaczyńskiego – dodawała posłanka Nowoczesnej.

Rosa mówiła też o roli głowy państwa:

„Nieśmiało patrzymy w stronę prezydenta Dudy, z taką nadzieją, że może przyjdzie do niego jeszcze chwila refleksji, żeby się wstrzymał, i zastanowił, czy tak trzeba brnąć w ten konflikt (…) Prezydent nie powinien zaprzysięgać sędziego wybranego przez większość sejmową w czwartek (…) On miał ogromną okazję być mężem stanu, i zaprzysiąc 3 legalnie wybranych sędziów w poprzedniej kadencji, i dwóch sędziów z tej kadencji, miał możliwość skierowania do TK ustawy o TK, miał możliwość pokazania, że wartością nadrzędną jest dla niego konstytucja i rządy prawa. Nie zrobił tego. Dajemy mu kolejną szansę”

Posłanka sugerowała, iż marszałek Sejmu zamknął w ostatni czwartek „błyskawicznie” posiedzenie – tak, by nie dopuścić do przyjęcia wniosku o reasumpcję – ponieważ obawiał się, iż na sali nie ma wystarczającej liczby posłów PiS.