Petru: Mówię „sprawdzam”. Chcę pokazać, że nie jesteśmy totalną opozycją
Jak mówił Ryszard Petru na briefingu w Sejmie:
„Wszystkie kluby opozycyjne złożyły jeden projekt kompromisowy, który nie może zakładać łamania prawa, Konstytucji i fundamentem jest, było i będzie opublikowanie wyroku. Natomiast miejmy świadomość, że nie jest tak, że mamy PiS, który chce porozumienia i opozycję, która nie chce. Też chcę porozumienia w ramach prawa. Ci, którzy byli na spotkaniu, znają dokładnie przebieg. To być może gra, a być może realna propozycja. Mówię: sprawdzam”
– Uważam, że takie spotkania jak wczoraj nie będą miały sensu, jeżeli okaże się, że to było blefem. Jak ktoś blefuje, to mówię: sprawdzam. To nie poker, ale sprawdzam – dodał lider Nowoczesnej.
Dopytywany, czy to prawda, że Grzegorz Schetyna na wczorajszym spotkaniu był zupełnie innym Grzegorzem Schetyną niż ten, który potem wyszedł do dziennikarzy, powiedział:
„Tak, tak. Był grzeczny, a potem był niezadowolony. Natomiast nie chcę mówić o mojej postawie na spotkaniu. Ja nie byłem bardzo grzeczny. Natomiast przyjąłem, że idę na spotkanie z założeniem, że są dobre intencje. Jarosław Kaczyński mówi, żę zrobi krok wstecz. To witam to z uśmiechem i czekam, aż ten krok wstecz zrobi i jak ten krok będzie wyglądał. Jeżeli ludzie się spotykają, to mają nadzieje, że coś będzie z tego wynikało. Jeżeli spotkania będą markowane, to nie będą miały sensu. Jak ktoś blefuje cały czas, to potem przestajemy z nim grać”
– Chcę pokazać, że nie jesteśmy totalną opozycją. Czekamy na propozycje, ale sami zgłosimy propozycje i wtedy będzie można powiedzieć, kto tak naprawdę chce porozumienia. Totalna opozycja musi pamiętać, kto rozpoczął problem z Trybunałem Konstytucyjnym i czasami przydałoby się uderzyć w piersi – dodał Petru.