Live

Kuźmiuk o ustawie o policji: Dajemy policji oczy i uszy, by chroniła Polaków

Kuźmiuk o ustawie o policji: Dajemy policji oczy i uszy, by chroniła Polaków

– Dajemy policji oczy i uszy, żeby policja mogła chronić Polaków. Więc proszę, żebyście [PO] nam w tym nie przeszkadzali, skoro w tej sprawie nie zrobiliście nic – mówił dziś w „FpF” Zbigniew Kuźmiuk w kontekście ustawy o policji autorstwa PiS. Polityk PiS zapewniał, że wszelkie działania policji – jeśli chodzi o kontrolę – bedą wykonywane  pod nadzorem sądów.

Kaczyński: Jeżeli PO rządzi, to niezależnie od tego, co robi, jest demokracja. Kiedy my rządzimy – jest dyktatura

Kaczyński: Jeżeli PO rządzi, to niezależnie od tego, co robi, jest demokracja. Kiedy my rządzimy – jest dyktatura

Jak mówił Jarosław Kaczyński w Toruniu, na sympozjum naukowym o obliczach manipulacji:

„Cała kampania w 2007 roku w istocie była pod hasłem, że to, co my robimy w związku z walką z korupcją to nadużycie i przestępstwo. Później próbowano to bezskutecznie zmienić w decyzje procesowe. Sam miałem ileś procesów, już nawet nie pamiętam ile. Wszystkie skończyły się umorzeniem. Był szczególny przypadek Mariusza Kamińskiego, ale o tym nie będę mówił, bo troszeczkę inna sprawa. To nie sprawa tego typu, że on był winien, że on się szczególnie naraził, a tam były dodatkowe okoliczności, które doprowadziły do jego skazania. Tę operację stosowano na co dzień, ale szczególną intensywnością podczas afery hazardowej, podczas innych afer, a później podczas afery podsłuchowej, a potem podczas innych afer. To ta nowa jakość, pewien radykalizm tej socjotechniki. Pominąłem tutaj tragiczne wydarzenie, katastrofę smoleńską. To temat sam w sobie, jeśli chodzi o manipulację”

Dalej mówił:

„Na koniec można postawić pytanie: nie udało się, jednak przejęliśmy władzę, mimo olbrzymiej przewagi drugiej strony. Ale ta kampania w dalszym ciągu trwa, przybiera różny charakter. W tej chwili dochodzi do kwestii oddawania faktu oczywistego, że w Polsce jest demokracja. Kiedy wszystkie instrumenty władzy, media – poza Radiem Maryja i kilkoma niszowymi mediami – było w ręku tamtej strony, kiedy tamta strona miała wpływy w sądach – co zbadane przy pomocy prowokacji dziennikarskiej. Gdy wszystkie samorządy były opanowane przez rządzącą koalicję, i to na zasadzie, że zakazywano zawierania z nami sojuszów, to samo dotyczyło samorządów w dużych miastach – to wtedy była demokracja. Gdy my jesteśmy przy władzy i mamy dużo mniej, to dyktatura. Bzdura oczywista, ale pewna część społeczeństwa w to wierzy”

Kaczyński stwierdził też:

„Można powiedzieć, że mamy do czynienia z taką sytuacją, którą można określić. Jeżeli w Polsce PO rządzi, to niezależnie od tego, co robi – bo nie wymieniłem licznych afer, antydemokratycznych i niepraworządnych ekscesów z jej strony – jest demokracja. Kiedy my rządzimy – jest dyktatura”

Wenderlich: Moja rola? Zatrzymać młodych. Z Włodkiem stworzymy niezły tandem

Wenderlich: Moja rola? Zatrzymać młodych. Z Włodkiem stworzymy niezły tandem

– Włodek okazał się lepszy, jeśli chodzi o wybory w partii, ja jestem lepszy od niego, gdy idzie o umiejętność zdobywania głosów wyborców. Więc to może być niezły tandem, musimy tylko obaj chcieć – przyznał dziś po wyborach na szefa SLD Jerzy Wenderlich, który przegrał z Włodzimierzem Czarzastym.

Były wicemarszałek Sejmu mówił też o swojej roli w Sojuszu:

„Będę z młodymi rozmawiać. I tak nie mamy ich tak wielu, jak byśmy chcieli. Ale jeśli oni będą chcieli zostać, to muszą wiedzieć, dlaczego. Muszą wrócić do samorządów. To jedno z moich zadań – sprawić, by młodzi nie odchodzili”

Kaczyński: Skonstruowano mit strasznych rządów 2005-2007. A to był świetny okres

Kaczyński: Skonstruowano mit strasznych rządów 2005-2007. A to był świetny okres

Jak mówił Jarosław Kaczyński w Toruniu, na sympozjum naukowym o obliczach manipulacji:

„Okoliczności powstania Platformy to zadanie dla historyków. Po wybuchu afery, PO zaczęła przedstawiać się jako formacja wręcz antysystemowa. Proszę zwrócić uwagę na aktywność Rokity, Pawła Śpiewaka. Oni występowali tak, jakby byli zwolennikiem głębokich zmian w Polsce. Jechali z tym prawie do wyborów, bo troszkę się cofnęli, 19 czerwca 2005 roku było takie bardzo znaczące wystąpienie Tuska. ważne jest to, że po przejęciu władzy przez nas całkowicie zmienili kierunek działania. Jeszcze parę pozornych ruchów wykonali, ale zaczęli stosować socjotechnikę, którą podobno podpowiedziała prof. de Barbaro”

Dalej mówił:

„Tym razem wrogość była totalna. Musimy anihilować tę partię, bo ona jest zagrożeniem. Nie bardzo wiadomo dlaczego. Skonstruowano taki mit strasznych rządów 2005-2007. W czasie tych rządów nic złego się nie stało, to był świetny okres pod względem gospodarczym i społecznym. Ale wmówiono społeczeństwu, że doszło do bardzo wielu nadużyć i zagrożenia demokracji”

Kaczyński mówił też:

„Władza jest atakowana przez opozycję bez ograniczeń. Zdecydowana większość mediów jest przeciwko władzy, atakujemy ją w sposób brutalny. Odbywają się demonstracje, opozycja szaleje w Sejmie. Dochodzi do okupacji Kancelarii Premiera i nie reaguje się na nią siłę. Ale mimo wszystko ludziom się wmawia, że to dyktatura (…) Znaczna część społeczeństwa była w stanie w taką opowieść uderzyć”

Kaczyński: Wyborcza otworzyła się na ludzi starego systemu. Dzięki temu stała się instytucją akomodacyjną

Kaczyński: Wyborcza otworzyła się na ludzi starego systemu. Dzięki temu stała się instytucją akomodacyjną

Jak mówił Jarosław Kaczyński w Toruniu, na sympozjum naukowym o obliczach manipulacji:

„To, że „Gazetę Wyborczą” powierzono Adamowi Michnikowi, to była decyzja o ogromnym znaczeniu dla przyszłości Polski. Michnik i jego współpracownicy zastosowali – ze swojego punktu widzenia – bardzo mądrą taktykę. Ich przedstawiciele w parlamencie doprowadzili do tego, że stara prasa w istocie pozostała. Że zweryfikowane w stanie wojennym, a więc lojalne wobec komunizmu, redakcje pozostały. natomiast GW otworzyła się na ludzi starego systemu. Dzięki temu stała się instytucją akomodacyjną. Instytucją, z którą utożsamianie się akomodowało ludzi dawnego systemu – mniej lub bardziej zaangażowanych. To pozwoliło na to, żeby GW stała się kierowniczą siłą polskich mediów i była nią przez wiele lat”

Dalej mówił:

„To kierownictwo było nie bez skutków. Doszło do stworzenia pewnego mechanizmu, który można opisać w sposób następujący: najpierw było wykreowanie pewnego zespołu autorytetów i w ogóle całej kampanii, że myślenie powinno się opierać nie na bezpośredniej ocenie, tylko na ocenach autorytetów. To myślenie było w Polsce bardzo skutecznie narzucane”

Włodzimierz Czarzasty wygrywa z Wenderlichem i zostaje nowym szefem SLD

Włodzimierz Czarzasty wygrywa z Wenderlichem i zostaje nowym szefem SLD

Włodzimierz Czarzasty – 428 głosów, Jerzy Wenderlich – 305. Tak wyglądają oficjalne wyniki wyborów wewnętrznych w SLD.

Czarzasty zgłosił Wenderlicha na wiceprzewodniczącego partii. Podziękował też Leszkowi Millerowi oraz Krzysztofowi Gawkowskiemu i Paulinie Piechnie-Więckiewicz.

Wystąpienie nowego szefa Sojuszu – jeszcze przed oficjalnym wyborem – można przeczytać tutaj.

Czarzasty na Kongresie SLD uderza w „Wyborczą”, mówi o swoim upadku i ZL: „Żadna białowłosa nie wjedzie tu na białym koniu”

Czarzasty na Kongresie SLD uderza w „Wyborczą”, mówi o swoim upadku i ZL: „Żadna białowłosa nie wjedzie tu na białym koniu”

– Nie „Gazeta Wyborcza” wybierze wam przewodniczącego. Jestem po aferze Rywina – aferze, której nie było. Wszyscy to widzą. Łatwo jest walnąć twarzą o beton. Łatwo upaść. Ale trudniej się podnieść. 12 lat pracowałem na to, nie będąc ani radnym, ani posłem, żeby znów występować w mediach. Żeby znów stanąć twarzą twarz przed ludźmi i spojrzeć im w oczy. I już mogę – mówił dziś na zamkniętej dla mediów części Kongresu SLD Włodzimierz Czarzasty, który przekonywał kilkuset zgromadzonych na sali delegatów do poparcia go na szefa SLD. Jak przekonywał: – Jeśli jest ktoś na tej sali, kto uważa, że w SLD przyszedł czas na gaszenie światła, to niech na mnie nie głosuje.

Główne punkty przemówienia Czarzastego, które 300POLITYKA publikuje w całości, pod tym linkiem.

W całej Polsce demonstracje KOD przeciwko inwigilacji internetu

Demonstracje KOD w całej Polsce pod hasłem sprzeciwu wobec inwigilacji

Sobota była kolejnym dniem protestów KOD, tym razem pod hasłem sprzeciwu wobec inwigilacji internetu. Odbyło się kilkadziesiąt demonstracji w całej Polsce.

Trwają zamknięte dla mediów obrady VI Kongresu SLD. O 13:00 oficjalne wyniki wyborów na szefa

Trwają zamknięte dla mediów obrady VI Kongresu SLD. O 14:00 oficjalne wyniki wyborów na szefa

Po godzinie 11:00 Leszek Miller otworzył obrady VI Kongresu SLD. 900 delegatów przyjęło porządek i regulamin obrad. Ok. godz. 12:00 odbędzie się tajne głosowanie, o 14:00 – ogłoszenie wyników na przewodniczącego.

Następnie delegaci przyjmą uchwałę o liczbie wiceprzewodniczących Sojuszu i członków Zarządu Krajowego. Dalej przewidziane jest głosowanie na sekretarza generalnego – którym, jak pisaliśmy, zostanie Paulina Piechna-Więckiewicz – a także na wiceprzewodniczących SLD.

W tej chwili trwa część zamknięta dla mediów; dziennikarze nie mogli wysłuchać wystąpienia Leszka Millera.

20160123_111155

Brudziński: Gdyby nie spolegliwość poprzedniego rządu po 10 kwietnia, wrak już dawno byłby w Polsce

Brudziński: Gdyby nie spolegliwość poprzedniego rządu po 10 kwietnia, wrak już dawno byłby w Polsce

Jak mówił Joachim Brudziński w „Trójce” w kontekście wyjazdu polskiego wiceministra Ziółkowskiego na rozmowy do Moskwy:

„Gdy PiS był w opozycji, to mówiono, że wywołano wojnę z Rosją, gdy przejmiemy władzę. Gdy mamy władzę, stawia się tezy o jakimś rzekomym zbliżeniu rządu polskiego z Putinem. Poziom absurdalnych, demagogicznych zarzutów jest bardzo wysoki. W relacjach polsko-rosyjskich nigdy nie było i nie będzie łatwo. Jest problem, gdy idzie o stosunek Rosji do tragedii smoleńskiej. Ale to na nasze własne życzenie. Gdyby nie spolegliwa postawa polskiego rządu tuż po katastrofie, już dawno wrak i czarne skrzynki byłyby w Polsce. Nie ma zgody na relatywizowanie”

Małgorzata Sadurska przyznała, iż Rosja „jest trudnym partnerem”. Z kolei Stanisław Tyszka stwierdził, iż kwestia zwrotu wraku to „test dla obecnej ekipy”. Jednocześnie wicemarszałek Sejmu podkreślał, iż sprawa zwrotu wraku nie jest najważniejsza, gdy chodzi o relacje z Rosją. Zdaniem Tyszki kluczowe jest, czy np. polscy rolnicy będą mogli swobodnie eksportować swoje produkty do Rosji.