PiS: Prawda jest tak druzgocąca dla PO, że pani Kidawa przerwała obrady. Wnioskujemy o upomnienie
Marek Suski stanął dziś na konferencji prasowej w obronie poseł Bubuli, której marszałek Kidawa-Błońska odebrała głos w czasie debaty nad ustawą medialną. Jak mówił w Sejmie polityk PiS:
„Wszystko, co działo się na tej sali, z punktu widzenia obywateli było po prostu informowaniem, dlaczego dokonujemy takiej zmiany [w mediach publicznych]. Ale prawda była tak druzgocąca dla PO, że pani marszałek Kidawa-Błońska przerwała obrady, odebrała głos pani poseł Bubuli, która zdawała sprawozdanie i odpowiadała na pytania. Będziemy wnioskować o dokończenie debaty, bo w tej sytuacji nie możemy zwołać komisji. A ze swojej strony będziemy wnioskować o upomnienie pani marszałek, bo takie zachowanie – cenzurowanie wypowiedzi posła sprawozdawcy – są w naszym regulaminie niedopuszczalne. To coś, czego nie było dotąd w polskim Sejmie. To pokazuje, jak źle prowadzi debaty pani marszałek Kidawa-Błońska”
Elżbieta Kruk dodawała z kolei:
„Pani poseł Bubula odpowiadała na liczne pytania. Konsekwencją przerwania przez panią marszałek Kidawę tej debaty, jest to, że nie możemy zwołać posiedzenia komisji kultury i środków przekazu oraz komisji skarbu państwa, tak by ocenić w II czytaniu poprawki i wrócić do głosowania. Jaki jest cel takiego sposobu procedowania? Czy chodzi o to, by towarzyszyły temu skandaliczne zachowania w Sejmie? Albo siedzieć tu w nocy?”