
Kaczyński o demonstujących przeciwko PiS: Nie mają sprawnych głów i niesprawnie myślą
Kaczyński o demonstujących przeciwko PiS: Nie mają sprawnych głów i niesprawnie myślą
Jak mówił dziś prezes PiS:
„My chcemy dobrego Trybunału Konstytucyjnego. Takiego, który będzie rzeczywiście strzegł Konstytucji, ale to nie ten Trybunał w obecnym składzie. Ten Trybunał ma zupełnie inną rolę. Są tacy, też byli tacy wczoraj, którzy mówią: bronimy demokracji. Jest jak w 2006 i 2007 roku. Opozycja działa bez żadnych ograniczeń, atakuje rząd, obraża prezydenta – jak choćby wczoraj. Większość mediów atakuje, odbywają się spokojnie demonstracje – tak, jak choćby ta wczorajsza. Czy to demokracja, czy dyktatura? Oni próbują wmówić ludziom, że w środku gorącego lata jest mróz, ostra zima. I są tacy ludzie, którzy jak coś usłyszą w telewizji, to są gotowi w to uwierzyć. Wyjść na dwór, ubrać się w kożuch i jeszcze mówić, że im zimno. Ale to nie są ludzie, którzy mają sprawne głowy i którzy sprawnie myślą. Tu są ludzie, którzy myślą i dobrze wiedzą, że w Polsce nie żadnego zagrożenia demokracji. Że zagrożenie demokracji owszem, było, ale za rządów PO”
Jak dodawał Kaczyński na demonstracji:
„To wtedy wysyłano ABW, żeby likwidować strony internetowe, krytykujące prezydenta. To wtedy próbowano nie dopuścić do publikacji książek, wysyłano kontrole na najstarszą polską uczelnię z powodu pracy magisterskiej. To wtedy wysyłano zwarte oddziały policji, żeby likwidowały napisy, które dogodziły w premiera Tuska. To wtedy nie dopuszczano ludzi o krytycznych wobec władzy poglądach do sal, na uczelniach, do sal miejskich. To wtedy mieliśmy do czynienia z atakami na dziennikarzy. To wtedy głoszono, że opozycja nie ma prawa wygrać wyborów i musi być, jak to oni mówili, anihilowana, czyli zniszczona. Krótko mówiąc, mamy tutaj do czynienia także z niebywałem wręcz natężeniem hipokryzji, oszukiwania ludzi. Liczenia na to, że nic nie pamiętamy. Polacy pamiętają, jak to wyglądało”
Dowiedz się więcej z: Live

Berek: Nigdy ze strony rządu nie było żadnej wypowiedzi kwestionującej prawidłowość przeprowadzenia wyborów
Berek: Jeśli ktoś myśli, że się zatrzymamy i popadniemy w letarg – nie, tak nie będzie
Berek: Będziemy przedstawiali projekty ustaw i będziemy starali się wybrnąć z każdej sytuacji, w której okazywałoby się, że prezydent tych rozwiązań nie akceptuje
