Poseł Ast grillowany w trakcie rozprawy przed TK. „Niech TK mi ten przepis przypomni”
Poseł Marek Ast (PiS) tak uzasadniał w trakcie rozprawy przed TK wybór 5 sędziów:
„Sejm wydał uchwalę o charakterze deklaratywnym, zostały naruszone procedury w wyborach sędziów 8 października, to otworzyło możliwość wyboru 5 sędziów na wakujące stanowiska. Pilność tego wyboru była oczywista. Było to podyktowane troską o TK, jak i konwalidowanie stanu niezgodnego z prawem”
Później jednak poseł nie potrafił odpowiedzieć na pytania sędziów TK m.in. o kadencję prezesa TK:
Jak stwierdził: „Obecnie kadencja wynosi 9 lat, tyle ile wynosi kadencja sędziego”.
Sędzia Tuleja: A z jakiego przepisu to wynika?
Poseł Ast: Wynika wprost z ustawy o TK.
Sędzia: Z którego przepisu?
Poseł: „Jeżeli TK raczy mi ten przepis przypomnieć”…
Jak przypomniał sędzia Tuleja, takiego przepisu w ustawie nie ma w ustawie.
Ast nie był w stanie wyjaśnić też, kiedy w praktyce wystąpił problem interpretacji rozpoczęcia kadencji sędziów TK. Po kilku minutach dopytywania przez sędziego Tuleję polityk PiS stwierdził wprost: „Ten problem był dyskutowany, ja nie mówię o problemie praktycznym, tylko prawnym. Trudno mi wskazać tego typu sytuację”. Ast wielokrotnie podkreślał wcześniej, że taki problem istnieje.