Borusewicz broni PEK: Pracowała na progu możliwości ludzkich. Niech inni uderzą się w piersi

– Afeta taśmowa skompromitowała kolegów i na pewno miała wpływ [na wynik wyborczy PO]. Też miałem zaproszenie do tej restauracji, ale odmówiłem. Towarzystwo mi nie odpowiadało. Ja nie lubię takich spędów. Miałem parę obiadów w Amber Roomie z zagranicznymi politykami – mówił dziś w Sygnałach Dnia PR1 Bogdan Borusewicz. Jak stwierdził marszałek Senatu, jest zadowolony ze swojego wyniku indywidualnego, ale z wyniku partii – nie.

Borusewicz powtórzył za innymi, że w dniu pierwszego posiedzenia Sejmu odbędzie się Rada Krajowa PO, która ustali kalendarz wewnętrznych wyborów. O Ewie Kopacz polityk mówił: 

„Pracowała [w kampanii] na pograniczu możliwości ludzkich. Ci, którzy ją krytykują, też powinni się uderzyć w piersi. Była duża różnica między nią o pozostałymi. Powinny zostać zweryfikowane wszystkie szczeble władzy w PO, również na poziomie regionów (…) Jeśli chodzi o wybory szefa PO, to sądziłem, że Radosław Sikorski się do tego szykuje, no ale zobaczymy”