
Zjednoczona Lewica z nocną konferencją w Opolu: Kiedy Platforma śpi, my budzimy naszych wyborców
Zjednoczona Lewica z nocną konferencją w Opolu: Kiedy Platforma śpi, my budzimy naszych wyborców
Jak mówiła na briefingu w Opolu Barbara Nowacka, nawiązując zarówno do spraw lokalnych (spór prezydenta miasta ze związkami zawodowymi), jak i do kampanii ogólnopolskiej, na pierwszym dziś, nocnym przystanku busa Zjednoczonej Lewicy:
„To dość symboliczne, że dziś wieczorem Platforma Obywatelska śpi, PiS jedzie do Torunia, a tu prezydent PiS pokazuje, jak będą rządzić. Czyli jak będą realizować swoje hasła. Dziś kreują się na przyjaciół związków zawodowych, w praktyce – nie szanują praw pracowniczych. W teorii są za ludźmi, a w praktyce – jak tu w Opolu – bardzo często przeciwko ludziom. W sprawie tej spółki [Energetyki Cieplnej Opolczyzna – red.] posłowie lewicy składali pisma w Sejmie, interweniowali. Bo dla nas zawsze najważniejszy jest człowiek. I zawsze ważne jest to, by podstawą funkcjonowania zakładów, fabryk, instytucji, były dobre relacje między pracownikami a właścicielami. A o to dbają związki zawodowe. Trzeba słuchać związków zawodowych i przedstawicieli pracowników. I trzeba prowadzić z nimi dialog. Bo związki zawodowe są otwarte, tylko trzeba chcieć. Ze strony prezydenta miasta tej woli nie ma. I jak na dłoni widać, że tak też będzie rządziło PiS. Nie będą szanować praw pracowniczych. Lewica zawsze będzie stała po stronie ludzi. I będziemy rozliczać PiS z ich obietnic”
Jak dodawał Dariusz Joński, powtarzając za liderką Zjednoczonej Lewicy:
„Kiedy Platforma śpi, my budzimy naszych wyborców”
Współszef sztabu ZL zaapelował też do członków PKW, by wykorzystali każdą godzinę, by wytłumaczyć ludziom, jak poprawnie oddać głos w tych wyborach.
Kolejnym punktem na trasie busa lewicy – o 4:00 – jest wizyta w piekarni w Adrespolu k. Łodzi i spotkanie z pracownikami zakładu. Potem – o godz. 6:00 – wizyta w gospodarstwie rolnym we wsi Emilianów w pow. łowickim.
Dowiedz się więcej z: Live
Zandberg: Prawda jest taka, że Duda nie miał nawet szansy niczego zawetować, bo ten parlament niczego nie przyjął
Zandberg: Trzaskowski ma deficyt wiarygodności. Ludzie przestali wierzyć tej ekipie
„Zaproponowałem, żebyśmy się spotkali, podczas dodatkowego posiedzenia Sejmu”. Zandberg o Trzaskowskim
