Dorn: Kaczyński wprowadził do kampanii toksyczność, Bielan: PO z Dornem na listach straszy PiS. Śmieszne

Goście Moniki Olejnik – Adam Bielan i Ludwik Dorn – opisywali dziś w Radiu Zet kampanię. Jak mówił Dorn: – Wcześniej brak było toksyczności, oczywiście były obelgi, insynuacje, ale to normalne w każdej kampanii. PiS i PO wcześniej w tej kampanii nie mówiły: „odmawiamy prawa do istnienia”. Ale niestety w ciągu ostatnich 3 dnich występuje bardzo często Jarosław Kaczyński, który mówi, że nie głosowanie na PiS jest odmową bycia patriotą. Pokazał się stary, „dobry”, Jarosław Kaczyński.

– Stary, dobry Kaczyński, z którym pan kilkanaście lat współpracował – odpowiedział Adam Bielan.

Dorn przyznał – nawiązując do wyborów prezydenckich: – Głosowałem na Andrzeja Dudę, bo Bronisław Komorowski nie dał mi żadnej szansy, żeby na siebie zagłosować.

Były wiceprezes PiS – dziś na listach PO – stwierdził, że PO w ciągu ostatnich miesięcy „zmądrzała”.

– Wzięcie na listy Ludwika Dorna przez PO jest o tyle znaczące, że to unieważnia całą tę kampanię trwającą od 10 lat, oczerniania rządów PiS, bo Ludwik Dorn był jednym z architektów tamtych rządów. Więc straszenie PiS-em – z panem Dornem na listach – jest po prostu śmieszne – stwierdził zaś Bielan.