
Sasin u Olejnik odcina się od „zagubionej” konstytucji PiS: „To było intelektualne ćwiczenie, propozycja”
Sasin u Olejnik odcina się od „zagubionej” konstytucji PiS: „To było intelektualne ćwiczenie, propozycja”
Oto fragment rozmowy z dzisiejszego „Gościa Radia Zet”:
Monika Olejnik: Panie pośle, a gdzie jest ta zagubiona konstytucja, o której mówi premier Ewa Kopacz.
Jacek Sasin: Ale nie było żadnej konstytucji, jak to zagubiona konstytucja.
Olejnik: Jak to nie było, ja mam tę konstytucję…
Sasin: No dobrze, ale konstytucja to jest wtedy, pani redaktor… Ja rozumiem, że to jest ostatnia deska ratunku PO, wyciągać jakieś dokumenty, sprzed wielu lat…
Olejnik: Nie proszę pana, to nie, nie, to chodzi o Polskę, a nie o PO.
Sasin: Dokumenty zresztą, ale no dobrze, ale chodzi o PO zdecydowanie w tej całej sprawie. Dokument, który był dokumentem do dyskusji, był pewną propozycją, pewnym intelektualnym ćwiczeniem…
Olejnik: Jak intelektualne ćwiczenie, art. 85, 4, 3, 182…
Sasin: No pani redaktor możemy przyjąć konstytucję, pani doskonale wie, przecież pani to doskonale wie, żeby przyjąć konstytucję trzeba mieć 307 posłów w parlamencie, trzy piąte trzeba mieć głosów w parlamencie żeby w ogóle o tym mówić.
Dowiedz się więcej z: Live
„Wszyscy na to czekali: żeby się spierać, ale twardo stać przy swoim. Posłuchać innej strony, nawet jeśli się z nią nie zgadzamy”. Trzaskowski o rozmowie z Mentzenem
