Szydło o sejmowej debacie dot. uchodźców: PEK próbuje rozgrywać sprawę kampanijnie

Beata Szydło na konferencji prasowej w miejscowości Kulesze Kościelne (woj. podlaskie) mówiła o swoich oczekiwaniach wobec sejmowej debaty o uchodźcach:

„Dla nas priorytetowe i bezdyskusyjne jest bezpieczeństwo polskich obywateli. Polski rząd musi się tym wyznacznikiem kierować. Nie możemy godzić się na szantaże i kierowanie się poprawnością polityczną przyjmując narzucone nam kwoty. Oczekujemy jasnego stanowiska rządu, zmienne jest zdanie, jest chaos informacyjny. Oczekujemy jasnych deklaracji – jakie są propozycje, z czym premier pojedzie na forum europejskie, jakie są polskie oczekiwania, jakie są plany na przyszłość”.

Jak dodała:

„To, że nie będzie dyskusji w tej sprawie, nie będzie pytań, pokazuje, jaka jest intencja organizowania tej debaty. Mówię to z przykrością. Nie powinno to być rozgrywane w kampanii wyborczej, kampanijnie, Ewa Kopacz próbuje to robić. Nie ma żadnej konkretnej propozycji, dyskusji, bo rząd boi się dyskutować”.

Szydło mówiła wcześniej o projektach ustaw dotyczących rolnictwa przygotowanych przez PiS:

„W państwie potrzebny jest gospodarz, który stanie po stronie polskiej wsi. Trzeba mówić o ustawach, które są konieczne. My przedstawiliśmy projekty ustaw, które są priorytetowe. Jedna z nich pomoże w skuteczniejszym ubezpieczaniu rolników (która będzie szczególnie ważna w przypadku choćby suszy). Druga dotyczy własności ziemi. Dziś rolnictwo to wielka dyskusja o dopłatach. Polscy rolnicy mają mieć takie same szanse, jak rolnicy innych krajów UE. Cieszymy się, że jesteśmy w UE, ale nie można dłużej tolerować sytuacji, że polscy rolnicy mają inne warunki. Trzeba upominać się o równe dopłaty dla polskich rolników. Wspierać ich w rodzimej produkcji”.