„Nasze polskie pieniądze posłużą do rozwoju francuskiej gospodarki” – mówił Leszek Miller w Sejmie, uzasadniając powołanie komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić kwestie związane z przetargiem na nowe śmigłowce dla armii. Jak powiedział, miejsca pracy powstaną we Francji i trzeba wyjaśnić, dlaczego firmy mające fabryki w Polsce zostały pominięte.
„Chcemy mieć absolutną pewność, że 13 miliardów złotych zostało wydane zgodnie z zachowaniem wszystkich kryteriów”.
Komisja śledcza miałaby zająć się kryteriami rzetelności, legalności i przestrzegania równego traktowania w wyborze śmigłowców Caracal. SLD nie ma wystarczającej liczby posłów do złożenia takiego wniosku, ale Miller zapowiedział, że będzie rozmawiać z przedstawicielami klubów parlamentarnych .
Andrzej Szejna, który też występował na konferencji stwierdził, że komisja miałaby wyjaśnić też rolę prezydenta Komorowskiego w całej sprawie, jak Tomasza Siemoniaka. Jak powiedział:
„Prezydent już kilka dni wcześniej, przed ogłoszeniem ostatecznej decyzji komisji przetargowej, wiedział, przypuszczał , antycypował takie rozstrzygnięcie. Dlaczego prezydent mówił, że jeżeli zakłady w Świdniku przegrają ten przetarg, to w zasadzie nie ma żadnego problemu, bo żaden zakład nie powinien zależeć od jednego przetargu”.