
Co dalej z przywództwem Camerona?
Z pozytywnych wieści w obozie torysów – Boris Johnson nie chce kierować personalnych ataków pod adresem premiera Davida Camerona: „Skoncentrujmy się na sprawach merytorycznych, nie zmieniajmy kampanii w rozmowę o osobowościach/stanowiskach” – powiedział reporterowi Channel 5.
Szeregowi konserwatywni eurosceptycy przestali się także domagać głowy Camerona bez względu na wynik referendum. Wielu z nich wprost mówi, że Cameron nadal jest największym atutem partii. O nagłej zmianie lidera tuż po referendum możemy więc chyba zapomnieć.
FT pisze dziś, że David Cameron tuż po – jak przypuszcza wygranym referendum – spróbuje odwrócić uwagę od konfliktów w partii publikacją raportu nt. brytyjskiego zaangażowania w wojnę w Iraku (początek lipca) oraz otwarciem dyskusji nt. przedłużenia programu odstraszania nuklearnego (Trident). Ogień krytyki ma się wtedy skupić na podzielonej i słabej Partii Pracy. Raport Chilcota (Irak) to prawdopodobnie piekło i czyściec dla Labour Party, Trident to test przywództwa Corbyna.
Na horyzoncie pojawił się jednak zupełnie nowy problem. Partię Konserwatywną pod lupę wzięła policja w związku z prawdopodobnym złamaniem zasad finansowania kampanii wyborczej w 2015 roku. Obszernie komentuje to m. in. Daily Mail. Jeszcze nie teraz, ale za kilkanaście dni, tygodni, gdy śledztwo się zakończy, polecą głowy, być może bliskie szefostwa partii.
Dowiedz się więcej z: Brexit

Atak na ośrodek POSK w Londynie. Antypolskie graffiti na drzwiach wejściowych

STAN GRY PO BREXICIE: Konserwatyści dyskutują o nowym liderze w grupie na Whatsapp, Brytyjscy Eurokraci występują o obywatelstwo Belgii

Wróćcie do domu polskie szumowiny – rasistowskie ulotki po brytyjskim referendum
